Motocyklowe kufry aluminiowe v1

… I dowiedziałem się, że wujek planuje wyprawę do Mongolii. Motocykl kupiony – Kawasaki KLR 650, bo Suzuki DL 1000 ciężko byłoby się poruszać po surowych wschodnich stepach. Brakowało tylko kufrów. Postanowiłem je wykonać.

Wszystko zaczęło się od projektów 3D. Priorytetem dla mnie było wykonanie bardzo wytrzymałych i powiedzmy „niezniszczalnych” kufrów. W razie złapania kapcia, żeby można było motocykl przewrócić na bok, aby dokonać koniecznych napraw, bez strachu, że kufer się wgniecie. Z tego powodu postanowiłem, że za materiał posłuży blacha aluminiowa PA11 (twarda) o grubości 3mm. Łączenie blach będzie miało miejsce na aluminiowych kątownikach 30×30 o grubości 2mm. Całość będzie zanitowana nitami zrywalnymi 4×8. Na dolnych rogach pudła zastosuję narożniki kulkowe wykonane ze stali ocynkowanej o grubości 2mm. Podwójne zawiasy postanowiłem, że będą rozłączne dzięki czemu będzie można komfortowo się spakować. Kwestie bezpieczeństwa rozwiązało zapięcie na kluczyk. Na górne krawędzie przykleję uszczelkę typu U. Ale co z deklem…

Na forum natknąłem się na oferowane przez pana Lucjana usługi gięcia i spawania aluminium. Po paru wymienionych mailach wszystko było dopięte na przysłowiowy ostatni guzik. Pozamawiałem wszystkie potrzebne elementy i po paru tygodniach wszelkie komponenty znajdowały się w moim garażu. W międzyczasie wujek podrzucił mi kufer pancernika, model W, w razie jakbym potrzebował podglądnąć jakieś rozwiązanie – i dzięki temu powstały identyczny system mocować.

Po złożeniu wszystkiego do „kupy”, całość została uszczelniona sylikonem zewnętrznym. Szczelność została wytestowana, przez nalanie do wewnątrz około 30litrów wody – nic nie wyciekło. Waga jednego kufra wynosi około 7,5kg.
Reasumując, udało mi się złożyć niesamowicie pancerne i wytrzymałe kufry. Wizualnie bardzo mi się podobają. Do mojej DRki zbuduje identyczne, dodatkowo wykonam też centrala.

Zaopatrywałem się w: